Łał! Kandelabry Alexandra Caldera rozświetlają każde wnętrze

„Łał! Kandelabry Alexandra Caldera rozświetlają każde wnętrze”

Wstęp

Alexander Calder to znany amerykański artysta, ale mało kto wie, że oprócz rzeźb i mobile również zajmował się projektowaniem oświetlenia. Jego kandelabry są jednymi z najwyżej cenionych na świecie dzieł artystycznych, które idealnie pasują do wielu wnętrz. Niniejszy artykuł poświęcony jest kandelabrom Alexandra Caldera.

Alexander Calder – artysta i projektant

Alexander Calder urodził się w 1898 roku w Pensylwanii. Studiował malarstwo i rzeźbę w Art Students League w Nowym Jorku, a następnie w Paryżu. Tam zaczął swoją twórczość artystyczną, która obejmowała rzeźby oraz mobilne konstrukcje z elementami poruszającymi się na skutek wpływu powietrza. Jednym z ciekawych projektów Caldera były kandelabry, które powstały na zamówienie jednego z prywatnych klientów.

Kandelabry Alexandra Caldera

Kandelabry Alexandra Caldera to wyjątkowe dzieła sztuki, które zachwycają swoim stylem i elegancją. W całej historii sztuki żadna inna osoba nie stworzyła tak oryginalnego kształtu kandelabru jak Alexander Calder. Kolorowe przestrzenie pomiędzy gałęziami tworzą optyczną iluzję, a proporcje i symetria wyglądają kompletnie naturalnie.

Charakterystyka kandelabrów Alexandra Caldera

Zaprojektowane przez Caldera kandelabry są bardzo eleganckie i stylowe. Ich konstrukcja jest oryginalna, nie powielają schematów oraz konwencjonalnych form kandelabrów. Kandelabry Alexandra Caldera są wykonane z aluminium i zamontowane na kremowych postumentach. Wyglądają jakby były w powietrzu i przypominają mobilne konstrukcje, za które Calder jest znany i ceniony.

Zastosowanie kandelabrów Alexandra Caldera

Kandelabry Alexandra Caldera są doskonałym rozwiązaniem dla osób, które poszukują stylowego oświetlenia do swojego domu lub biura. Kandelabry te wyglądają niesamowicie w każdym wnętrzu, od klasycznych salonów po nowoczesne apartamenty. Są także idealnym rozwiązaniem do ozdoby luksusowych hoteli czy ekskluzywnych klubów.

Back to top